To jedna z pierwszych tegorocznych imprez dla szeroko pojętych miłośników motoryzacji. Trasa warszawskiego fotospotu pod nazwą „Miasto budzi się ’22” rozciągała się od Stadionu Narodowego po Senatorską i plac Zawiszy. Na uczestników czekało kilkunastu fotografów.

 

W zapowiedziach publikowanych na fejsie przewijało się hasło „Fresh & Exotic”. i tak było w rzeczywistości. Dużo youngtimerów, sporo całkiem współczesnych aut „egzotycznych”, za to zabytków – niewiele. Sprawdziliśmy jak miasto budzi się po zimie.

 

Miasto budzi się

 

Tak, wiemy – zaszła zmiana pokoleniowa i to, co dla nas stanowiło centrum zainteresowań, powoli odchodzi w przeszłość, a kolejne pokolenia jarają się coraz nowszymi autami. Taka jest kolej rzeczy i nie co nad tym biadolić, chociaż przyznamy, że niełatwo się przyzwyczaić.

 

Miasto budzi się

 

Spośród naprawdę starych wozów odnotowaliśmy Jaguara E-type’a, VW Bullika, kilka garbusów, w tym jednego ovala, pojawiły się też trabanty – aż dwa: dwusuwowa 601 i niedwusuwowy 1,1, za to obydwa kombi.

 

Miasto budzi się

 

Należy zauważyć jednoślady, do których należały Jawa 20, Jawa Mustang i MZ ETZ 250. Tu i ówdzie przemykały choppery, ale nie byliśmy stwierdzić, czy brały udział w niedzielnej zabawie, czy przejeżdżały turystycznie.

 

Miasto budzi się

 

Na liście obecności znalazły się liczne amerykańskie wozy: vany, salonki, Camaro, pełen przekrój Chevroletów Corvette, oczywiście produkty żerańskiej FSO oraz Astra kabrio na intrygującach felgach typu Ronal albo podobnych.

 

Miasto budzi się

 

Powinniśmy też wspomnieć o Skodzie 110R, doskonałym Fiacie 1300/1500, Ritmo oraz Wołgach GAZ 21 i 24. Połowę sukcesu stanowiła pogoda – takiego słońca i błękitnego nieba może pozazdrościć niejeden organizator imprezy w letnich miesiącach.

 

Miasto budzi się

 

Chrysler Windsor z 1961 roku sprawił, że na moment powróciliśmy do lat 60. kiedy takimi krążownikami szos poruszali się w Polsce głównie amerykańscy dyplomaci, a można ich było spotkać na przykład na słynnym bazarze na Polnej.

 

Miasto budzi się

 

Jak przystało na imprezę mającą w nazwie „Exotic”, trasą dzisiejszego fotospotu jeździły też supersamochody takie jak Lamborghini rocznik niemalże bieżący sztuk dwie.

 

Miasto budzi się

 

Aha, fajnie, że przyjechał Autosan H9. To jeden z ulubionych krajowych pojazdów niżej podpisanego. Miasto budzi się do sezonu.

 

Fotografie: Michał Leśniewski

 

 

 

 

 

Poprzedni artykułOkrągły warsztat na Dynasach
Następny artykułEmocje kontra pragmatyzm