W trwający weekend miał odbyć się XX Jubileuszowy Nowodworski Rajd Pojazdów Zabytkowych. Nie znacie tej imprezy? Nigdy na niej nie byliście? Szkoda, bo rajdy w Nowym Dworze Mazowieckim to ewenement na skalę kraju.

 

Nowodworski Rajd Pojazdów Zabytkowych organizowany przez Apolinarego i Ewę Bartnickich to jedyna w Polsce impreza rajdowa (nie zlot) przeznaczona tylko i wyłącznie dla samochodów wyprodukowanych przed 1945 rokiem. Nie jest tajemnicą, że w Polsce takich pojazdów jest jak na lekarstwo, a użytkownicy rzadko jeżdżą nimi dalej niż na obsługę ślubu w swojej miejscowości. Są jednak tacy, którzy chcą swoje przedwojnia użytkować nieco inaczej. Zobaczyć ich można właśnie w Nowym Dworze.

 

Apolinary i Ewa Bartniccy, pomysłodawcy rajdu, w samochodzie Maxwell z 1909 roku. Za nimi widać samochód marki Brush.

Pandemia zatrzymała przedwojnie

W tym roku rajdu nie będzie. Miasto odwołało wszystkie planowe imprezy do 31 lipca. Nie możemy wam zdać relacji z rajdu i zachwycać się przedwojniami, które w tym roku pojawiły się w Nowym Dworze i Modlinie. W zamian proponujemy przenieść się do 2009 roku, kiedy to rajd nowodworski był elementem obchodów 100-lecia Automobilklubu Polski, a w Warszawie pojawiły się naprawdę niespotykane wcześniej pojazdy.

 

Najstarszy pojazd na rajdzie czyli Rambler z 1903 roku.

Bristol – Mincówka

Warszawska część rajdu rozpoczęła się pod Hotelem Bristol, gdzie sto lat wcześniej założono Towarzystwo Automobilistów Królestwa Polskiego. Na ulicy Karowej widzowie mogli spotkać około 30 przedwojennych pojazdów. W rolach pozostałych wystąpili aktorzy Teatru Kamienica: Emilian Kamiński, który zna wszystkie szaleństwa panny Ewy, Jacek Kawalec, który lubił organizować randki w ciemno oraz Piotr Skarga, który jako dr. Duraj przebywał dłuższy czas w labiryncie ludzkich spraw. Artyści wystąpili na balkonie Hotelu Bristol, po czym razem z właścicielami pojazdów przejechali w paradzie przez Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat z metą na placu Trzech Krzyży. Można powiedzieć, że przedwojnia jeździły po placu Trzech Krzyży zanim stało się to modne. Tam na parkingu gmachu Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego (nazywanego Mincówką – obecnie Ministerstwo Rozwoju) odbyła się prezentacja pojazdów. Hilarego Minca nie zaobserwowaliśmy, nawet nie pokazał się na balkonie Mincówki. Za to pod budynkiem ministerstwa warto było zatrzymać się przy każdej z maszyn.

 

Emilian Kamiński nakleja pamiątkową wlepę na Forda T Tomasza Skrzelińskiego.

 

Z najstarszych wozów pojawiły się: Rambler (1903), Brush i Maxwell – równolatek Automobilklubu. W sumie na imprezę przybyło ponad 30 samochodów z całej Polski, a nawet Europy. My najbardziej zapamiętaliśmy Hotchkissa, Jawę Minor, Willysa Knighta, Peugeota 402, Renaulta NN, Tatrę 57 (która na rajd przyjechała aż z Czechosłowacji). Resztę zobaczyć można na naszych archiwalnych fotografiach.

Fotografie: Michał Leśniewski

 

Jacek Kawalec dopytuje się kierowcę Ramblera o ciekawostki techniczne pojazdu.
Poprzedni artykułDrive it Day – przyjedź, pojedź, przejedź
Następny artykuł#fotostory: Youngtimery opanowały stolicę