Miasto obudziło się ze snu zimowego. A wszystko za sprawą pierwszego w tym sezonie fotospota. Tym razem organizatorem była grupa fotografów o nazwie Wild Shooters.

 

Niedziela, godzina 14.30. Po centrum Warszawy zaczynają jeździć grupy, grupki i pojedyncze okazy youngtimerów, klasyków i innych zabytków. Ich liczebność w szybkim tempie się podwaja, potem potraja. Wkrótce starsze pojazdy opanowują całe centrum stolicy.

 

Toyota Soarer Twin Turbo GT

 

Zakorkowali miasto

Korek z Emilii Plater sięgał przez całą długość Świętokrzyskiej i Tamki, aż do mostu. Nie lepiej było na Zielenieckiej, gdzie wpadało się w zator, który sięgał aż do jednej z najlepszych knajp z kebabem w tym mieście czyli skrzyżowania ulic Francuskiej i Zwycięzców. Czy to źle? Pewnie dla dużych fiatów odpoczywających co jakiś czas z otwartą maską tak. Ale dla nas oznacza to jedno: na spot przyjechało mnóstwo wozów. Szacujemy, że było to trzysta, może nawet czterysta pojazdów.

 

Freeze!

 

Mnóstwo punktów

Nie będziemy tu wymieniać wszystkich miejsc i fotografów czających się na klasyki. Macie to na wydarzeniu facebookowym. Generalnie tym razem aż roiło się od punktów, w których mogliśmy spodziewać się kogoś z aparatem. Od placu Unii Lubelskiej, przez plac Zbawiciela do Emilii Plater i mostu Świętokrzyskiego. Korki mogły trochę utrudnić odwiedzenie wszystkich miejsc. Naszemu Barreirosowi nie udało się być na każdym. Za to red. Leśniewski był na Zbawixie i zrobił kilka zdjęć.

 

 

Wiele osób gromadziło się pod Stadionem Narodowym, gdzie, trochę po piracku, zrobił się dość spory spontaniczny spot. Nawet policjanci musieli ogłaszać przez megafony by osoby przebywające na tym terenie stosowały się do zasad związanych z pandemią. Drugim miejscem spotkań, choć zdecydowanie mniej popularnym niż stadion, były okolice PKP Warszawa Powiśle.

 

 

Beat, Soarer i H9

Najważniejsze pytanie brzmi jakie wozy przyjechały? Bardzo podobały nam się tym razem samochody japońskie takie jak Honda Beat, Toyota Soarer Twin Turbo GT, Honda Civic pierwszej generacji czy Skyline’y. Warto wyróżnić Autosana H9, żółtą Skodę 110R, czerwoną Skodę Felicię (bez heheszków, chodzi o tą starą), Mercedesa Adenauera oraz grupę nowojorskiej policji w dość młodych wozach, ale robiących fajny klimat. Pojawiły się także niespodziewane auta jak Hyundai Pony, Rover 45 czy Hyundai H150. Więcej widać na naszych zdjęciach.

 

 

To nie koniec

Naszą relacje podzieliliśmy na dwie części. Więcej zdjęć znajdziecie w drugim odcinku. Przy okazji warto wspomnieć, że kolejna impreza z cyklu „fotospot” odbędzie się 25 kwietnia, a organizatorem będzie Youngtimer Warsaw.

 

Poprzedni artykułOstatni
Następny artykuł#fotostory: Miasto obudzone, część 2