Tego brakowało na poprzednich fotospotach Youngtimer Warsaw. Brakowało punktów na warszawskiej Pradze. W trzeciej odsłonie imprezy organizatorzy weszli we współpracę z grupą Praskie Klimaty i zaprosili miłośników klasyki na przejażdżkę po najciekawszych miejscach na Starej Pradze.

 

 

 

 

Znów fotospot? Okazało się, że głód jeżdżenia i spotykania się na imprezach jest nadal ogromny. Na fotospotach Youngtimer Warsaw, oprócz samego krążenia po mieście, fajne jest spotykanie innych wariatów w dziwnych miejscach i wspólna jazda w dowolnym kierunku. Niektórzy robią sobie małe spotkania przy stadionie, inni koło jakiejś knajpki. Ogólnie panuje sympatyczna i wesoła atmosfera. I trzeba przyznać, że dzisiejszy pomysł z Pragą był strzałem w dziesiątkę. Niestety ten cholerny deszcz trochę pokrzyżował plany. Z pewnością w słońcu zdjęcia wyszłyby nieco lepiej. Co do frekwencji to nie możemy narzekać – w deszczowe popołudnie pojawiło się na prawym brzegu Wisły mnóstwo pojazdów. Czy przy lepszej pogodzie byłoby lepiej? Może tak, ale w sumie to nie wiemy.

 

 

Sześć punktów

Tym razem ustawiono aż sześć punktów: ul. Floriańska (szkoda, że to niedziela i nie można było się wzmocnić chłodnikiem w miejscowym Barze Mlecznym „Rusałka”), okolice przystanku Metro Szwedzka (ulica Strzelecka), ul. Letnia (wjazd od Szwedzkiej), ul. Ząbkowska (na wysokości Konesera), Aleja Zieleniecka, ul. Kawęczyńska (na wysokości zajezdni Praga).

Krążyliśmy, patrzyliśmy, pozdrawialiśmy. Tym razem mogliście nas spotkać w ministerialnym Peugeocie 504. Nawet jakiś młodzieniec poprawił nam wycieraczki szyby przedniej. Może teraz liczyć na talon na Mirafiori od nas. Oczywiście nie tylko nasz Peugeot warty był klatki na błonie filmowej. Na uwagę wśród przybyłych pojazdów zasługiwały Jaguar E-type, Mini Clubman Estate, BMW Alpina C1 Baur, motocykl SHL na czarnych blachach SEX. Za gwiazdę spotkania można uznać białego Poloneza zbudowanego w stylu Bosozoku. Może się podobać lub nie, ale zwraca uwagę. Pojawił się także Lexus LS 400 z movendusowego testu, w którym, w roli pasażera – turysty, podróżował nasz fotograf.

 

 

Do pełna proszę

Jak zwykle na fotospotach Youngtimer Warsaw w kilku miejscach było nieco bardziej tłoczno. Tym razem punktem zbiorczym okazał się CPN przy ulicy Markowskiej. W tym dniu drzwi stacji zamknięto na cztery spusty. Pewnie zabrakło już etyliny. CPN był permanentnie okupowany i wyglądało jakby wszyscy czekali na dostawę żółtej. Choć z drugiej strony obniżony Fiat 125p i Mercedes „Baleron” pokazywał, że to bardziej jakiś równoległy świat niż lata 80.

Drugim tłocznym punktem były okolice przystanku warszawskiego metra przy ulicy Szwedzkiej. Nie od dziś wiadomo, że nowoczesna wiata kolejki podziemnej z opuszczoną fabryką Polleny robią świetny klimat.

 

Wracajcie na Pragę

Czy będą następne fotospoty Youngtimer Warsaw? Nie wiemy, ale widać, że formuła imprezy jeszcze się nie wyczerpała. Co nas bardzo cieszy, bo uważamy, że to znacznie fajniejszy sposób na spędzenie niedzieli niż klasyczny spot na stadionie. A jeśli ktoś lubi krążyć po Pradze to zapraszamy na wystawę Klasyczny Koneser czyli zlot i rajd po Pradze. Impreza odbędzie 4 lipca, a my jesteśmy patronem medialnym tego wydarzenia.

 

 

 

 

Fotografie: Rafał Andrzejewski

Poprzedni artykułWyjątkowa synergia
Następny artykuł„Najpiękniejszy samochód świata”, część 2